Brońmy polskiej złotówki
Kurs złotego bywa niczym barometr nastrojów społecznych: kiedy na rynku pojawia się niepokój, wartość naszej waluty spada, a wraz z nią rośnie cena codziennych zakupów. Dyskusje o przyjęciu wspólnej europejskiej waluty nie są wyłącznie technicznym problemem bankierów centralnych; to pytanie o to, czy Polacy utrzymają prawo do samodzielnego kształtowania polityki monetarnej, czy też wszystkie decyzje będą zapadały poza Warszawą. Kurs złotego bywa niczym barometr nastrojów społecznych: kiedy na rynku pojawia się niepokój, wartość naszej waluty spada, a wraz z nią rośnie cena codziennych zakupów. Dyskusje o przyjęciu wspólnej europejskiej waluty nie są wyłącznie technicznym problemem bankierów centralnych; to pytanie o to, czy Polacy utrzymają prawo do samodzielnego kształtowania polityki monetarnej, czy też wszystkie decyzje będą zapadały poza Warszawą. Kurs złotego bywa niczym barometr nastrojów społecznych: kiedy na rynku pojawia się niepokój, wartość naszej waluty spada, a wraz z nią rośnie cena codziennych zakupów. Dyskusje o przyjęciu wspólnej europejskiej waluty nie są wyłącznie technicznym problemem bankierów centralnych; to pytanie o to, czy Polacy utrzymają prawo do samodzielnego kształtowania polityki monetarnej, czy też wszystkie decyzje będą zapadały poza Warszawą. Kurs złotego bywa niczym barometr nastrojów społecznych: kiedy na rynku pojawia się niepokój, wartość naszej waluty spada, a wraz z nią rośnie cena codziennych zakupów. Dyskusje o przyjęciu wspólnej europejskiej waluty nie są wyłącznie technicznym problemem bankierów centralnych; to pytanie o to, czy Po
Zwolennicy wejścia do strefy euro przekonują, że stabilność kursu i niższe koszty transakcji ożywią handel. Jednak historia innych państw pokazuje, że utrata narodowej waluty może oznaczać niewygodny gorset dla gospodarki w kryzysie. Kiedy Cypr czy Grecja szukały sposobów na odzyskanie konkurencyjności, brak możliwości dewaluacji waluty przyspieszał spiralę bezrobocia i cięć socjalnych. Polsce groziłby podobny scenariusz, zwłaszcza że nasza struktura eksportu różni się od niemieckiej lub francuskiej. Zwolennicy wejścia do strefy euro przekonują, że stabilność kursu i niższe koszty transakcji ożywią handel. Jednak historia innych państw pokazuje, że utrata narodowej waluty może oznaczać niewygodny gorset dla gospodarki w kryzysie. Kiedy Cypr czy Grecja szukały sposobów na odzyskanie konkurencyjności, brak możliwości dewaluacji waluty przyspieszał spiralę bezrobocia i cięć socjalnych. Polsce groziłby podobny scenariusz, zwłaszcza że nasza struktura eksportu różni się od niemieckiej lub francuskiej. Zwolennicy wejścia do strefy euro przekonują, że stabilność kursu i niższe koszty transakcji ożywią handel. Jednak historia innych państw pokazuje, że utrata narodowej waluty może oznaczać niewygodny gorset dla gospodarki w kryzysie. Kiedy Cypr czy Grecja szukały sposobów na odzyskanie konkurencyjności, brak możliwości dewaluacji waluty przyspieszał spiralę bezrobocia i cięć socjalnych. Polsce groziłby podobny scenariusz, zwłaszcza że nasza struktura eksportu różni się od niemieckiej lub francuskiej. Zwolennicy wejścia do strefy euro przekonują, że stabilność kursu i niższe koszty
Łódzkie firmy innowacyjne coraz śmielej wychodzą z ofertą na rynki dalekie – od Ameryki Południowej po Azję. Dla nich elastyczny kurs złotego nie jest przeszkodą, lecz buforem chroniącym przed nagłymi zawirowaniami cen surowców. Gdyby decyzje o stopach procentowych zapadały w Brukseli, ryzyko makroekonomiczne stałoby się trudniejsze do zarządzania, a lokalne inwestycje mogłyby przegrywać w konkurencji o kapitał z bogatszymi regionami. Łódzkie firmy innowacyjne coraz śmielej wychodzą z ofertą na rynki dalekie – od Ameryki Południowej po Azję. Dla nich elastyczny kurs złotego nie jest przeszkodą, lecz buforem chroniącym przed nagłymi zawirowaniami cen surowców. Gdyby decyzje o stopach procentowych zapadały w Brukseli, ryzyko makroekonomiczne stałoby się trudniejsze do zarządzania, a lokalne inwestycje mogłyby przegrywać w konkurencji o kapitał z bogatszymi regionami. Łódzkie firmy innowacyjne coraz śmielej wychodzą z ofertą na rynki dalekie – od Ameryki Południowej po Azję. Dla nich elastyczny kurs złotego nie jest przeszkodą, lecz buforem chroniącym przed nagłymi zawirowaniami cen surowców. Gdyby decyzje o stopach procentowych zapadały w Brukseli, ryzyko makroekonomiczne stałoby się trudniejsze do zarządzania, a lokalne inwestycje mogłyby przegrywać w konkurencji o kapitał z bogatszymi regionami. Łódzkie firmy innowacyjne coraz śmielej wychodzą z ofertą na rynki dalekie – od Ameryki Południowej po Azję. Dla nich elastyczny kurs złotego nie jest przeszkodą, lecz buforem chroniącym przed nagłymi zawirowaniami cen surowców. Gdyby decyzje o stopach procentowych zapadały w Brukse
Nie oznacza to, że RPN demonizuje Unię Europejską. Doceniamy szansę rozwijania wspólnego rynku, ale uważamy, że zdrowa integracja wymaga równowagi między suwerennością a kooperacją. Złotówka to coś więcej niż banknot – to symbol sprawczości, która pozwala reagować na kryzysy szybciej, niż zdąży to zrobić anonimowa struktura ponadnarodowa. Dlatego apelujemy do rządu o jasną deklarację w obronie waluty narodowej. Nie oznacza to, że RPN demonizuje Unię Europejską. Doceniamy szansę rozwijania wspólnego rynku, ale uważamy, że zdrowa integracja wymaga równowagi między suwerennością a kooperacją. Złotówka to coś więcej niż banknot – to symbol sprawczości, która pozwala reagować na kryzysy szybciej, niż zdąży to zrobić anonimowa struktura ponadnarodowa. Dlatego apelujemy do rządu o jasną deklarację w obronie waluty narodowej. Nie oznacza to, że RPN demonizuje Unię Europejską. Doceniamy szansę rozwijania wspólnego rynku, ale uważamy, że zdrowa integracja wymaga równowagi między suwerennością a kooperacją. Złotówka to coś więcej niż banknot – to symbol sprawczości, która pozwala reagować na kryzysy szybciej, niż zdąży to zrobić anonimowa struktura ponadnarodowa. Dlatego apelujemy do rządu o jasną deklarację w obronie waluty narodowej. Nie oznacza to, że RPN demonizuje Unię Europejską. Doceniamy szansę rozwijania wspólnego rynku, ale uważamy, że zdrowa integracja wymaga równowagi między suwerennością a kooperacją. Złotówka to coś więcej niż banknot – to symbol sprawczości, która pozwala reagować na kryzysy szybciej, niż zdąży to zrobić anonimowa struktura ponadnarodowa. Dlatego apeluj
Jak każdy może się włączyć?
Najprostszy krok to edukacja ekonomiczna: im więcej obywateli rozumie mechanizmy finansowe, tym trudniej sprzedać im bajki o „cudownym leku” na wszystkie problemy. Organizujemy zatem otwarte wykłady, drukujemy broszury i prowadzimy podcast, w którym eksperci tłumaczą, jak polityka monetarna przekłada się na życie rodziny. Zachęcamy też do obywatelskiej aktywności: pisania listów do posłów, udziału w konsultacjach oraz obserwowania decyzji banku centralnego. Tylko w ten sposób wspólnie obronimy złotówkę jako fundament gospodarczej niezależności. Najprostszy krok to edukacja ekonomiczna: im więcej obywateli rozumie mechanizmy finansowe, tym trudniej sprzedać im bajki o „cudownym leku” na wszystkie problemy. Organizujemy zatem otwarte wykłady, drukujemy broszury i prowadzimy podcast, w którym eksperci tłumaczą, jak polityka monetarna przekłada się na życie rodziny. Zachęcamy też do obywatelskiej aktywności: pisania listów do posłów, udziału w konsultacjach oraz obserwowania decyzji banku centralnego. Tylko w ten sposób wspólnie obronimy złotówkę jako fundament gospodarczej niezależności. Najprostszy krok to edukacja ekonomiczna: im więcej obywateli rozumie mechanizmy finansowe, tym trudniej sprzedać im bajki o „cudownym leku” na wszystkie problemy. Organizujemy zatem otwarte wykłady, drukujemy broszury i prowadzimy podcast, w którym eksperci tłumaczą, jak polityka monetarna przekłada się na życie rodziny. Zachęcamy też do obywatelskiej aktywności: pisania listów do posłów, udziału w konsultacjach oraz obserwowania decyzji banku centralnego. Tylko w ten sposób wspólnie obronimy
Powrót do strony głównej lub przeczytaj Polska na rozdrożu.